Info

avatar Oto sobie jestem ja - runaway (z Marcinowic k. Świdnicy) i mój mały bajk-owy świat... Mam przejechane 4451.13 kilometrów w tym 783.26 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.37 km/h (gdyby to kogoś interesowało;)).

Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Mój rowerrrrrrrr:)

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy runaway.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

2011

Dystans całkowity:2385.33 km (w terenie 358.76 km; 15.04%)
Czas w ruchu:123:29
Średnia prędkość:19.32 km/h
Maksymalna prędkość:63.80 km/h
Liczba aktywności:80
Średnio na aktywność:29.82 km i 1h 32m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
41.45 km 0.00 km teren
01:46 h 23.46 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

dookoła Zbiornika Mietkowskiego

Środa, 17 sierpnia 2011 · dodano: 17.08.2011 | Komentarze 0

Trasa: Marcinowice --> Gruszów --> Wilków --> Niegoszów --> Panków --> Śmiałowice --> Gołaszyce --> Siedlimowice --> Pożarzysko --> Imbramowice --> Borzygniew --> Mietków (tama) --> Maniów --> Chwałów --> Domanice --> Krasków --> Klecin --> Marcinowice

Średnie tętno: 132 bpm

.
Kategoria 2011, ponad 40km


Dane wyjazdu:
43.56 km 1.00 km teren
02:05 h 20.91 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

nie ma to jak się zgubić...

Wtorek, 16 sierpnia 2011 · dodano: 17.08.2011 | Komentarze 0

Trasa: Marcinowice --> Zebrzydów --> Kątki --> Wirki --> Wiry --> Jędrzejowice --> Jaźwina --> zgubiłam się:/ (wjechałam w drogę asfaltową, która przeszła w kostkę brukową, która przeszła w polną drogę, aż w końcu polna droga się skończyła:/ i prowadziłam rower przez pole (może 1km) --> Słupice --> Jaźwina --> Jędrzejowice --> Wiry --> Wirki --> Kątki --> Zebrzydów --> Marcinowice

Średnie tętno: 132 bpm

.
Kategoria 2011, ponad 40km


Dane wyjazdu:
43.24 km 0.00 km teren
01:51 h 23.38 km/h:
Maks. pr.:53.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

dookoła Zbiornika Mietkowskiego troszkę dłuższą trasą

Niedziela, 14 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 0

Nie wiem jak to się stało, ale strasznie wysokie tętno dzisiaj miałam podczas całego treningu. Może to przez gorąc? Co prawda mąż mi groził, że jak się będę wlec, to mnie zostawi w szczerym polu;) ale raczej tak bardzo się tym nie przejęłam, żeby mieć przez to wyższy puls;)
Specjalnie wydłużyliśmy trasę o kilka kilometrów, żeby były ponad 2 godziny treningu, ale jakoś nic z tego nie wyszło…

Trasa: Marcinowice --> Gruszów --> Wilków --> Niegoszów --> Panków --> Śmiałowice --> Gołaszyce --> Siedlimowice --> Pożarzysko --> Imbramowice --> Borzygniew --> Mietków --> Maniów --> Maniów Mały --> Chwałów --> Domanice --> Krasków --> Klecin --> Marcinowice

Średnie tętno: 145 bpm

.
Kategoria 2011, ponad 40km


Dane wyjazdu:
26.82 km 0.00 km teren
01:15 h 21.46 km/h:
Maks. pr.:49.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

na Tąpadła i z powrotem przez Białą

Czwartek, 11 sierpnia 2011 · dodano: 11.08.2011 | Komentarze 0

Trasa: Marcinowice --> Zebrzydów --> Kątki --> Wirki --> Wiry --> Tąpadła --> Sady --> Biała --> Zebrzydów --> Marcinowice

Średnie tętno: 140 bpm

.
Kategoria 20-40km, 2011, Tąpadła


Dane wyjazdu:
14.00 km 10.00 km teren
00:25 h 33.60 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

powrót ze Śnieżki do Karpacza

Niedziela, 7 sierpnia 2011 · dodano: 11.08.2011 | Komentarze 0

Powrót za samochodem organizatora. Nie jestem pewna czy jechaliśmy 25 minut - to tak orientacyjnie.
Kategoria 2011, do 20km


Dane wyjazdu:
14.04 km 10.00 km teren
01:49 h 7.73 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Uphill Race Śnieżka :)))))))))))))

Niedziela, 7 sierpnia 2011 · dodano: 11.08.2011 | Komentarze 0

Kiedy w sobotę wjeżdżałam pod 10-kilometrowy podjazd w Świeradowie, zastanawiałam się nad wymówką, jaką mogłabym podać, żeby wymigać się od wjazdu na Śnieżkę. Myślałam, że skoro już ten podjazd jest ciężki, to co będzie na Uphillu? Znajomy, który 2 lata temu wjeżdżał na Śnieżkę stwierdził, że jest tam „tylko” 3 razy trudniej (a ów znajomy ma dużo większe doświadczenie w mtb niż ja). W związku z tym przypuszczałam, że po prostu sporą część trasy będę szła… Otóż nie.

Pierwsze moje zdziwienie było takie, że cała trasa okazała się wybrukowana:/ Jadąc, cały czas zastanawiałam się, kiedy wjedziemy na jakąś drogę szutrową lub coś w tym guście. Byłam co prawda kiedyś na Śnieżce piechotą, ale jakoś nie pamiętałam kostki… Ta kostka w jednym momencie utrudniła mi jazdę – przejechałam po mokrym i koła zaczęły mi się ślizgać i to akurat na stromym podjeździe. To był pierwszy raz, kiedy musiałam kawałek podprowadzić rower (na szczęście krótki kawałek). Drugi raz był w momencie, gdy wjechaliśmy na bardziej otwartą przestrzeń, a wiało tak niemiłosiernie, że osobę przede mną po prostu zwiało z roweru i mnie by prawie zwiało, gdy podjęłam próbę wyminięcia, więc zsiadłam na moment, parę metrów poprowadziłam i wsiadłam z powrotem. Trzeci raz był przy samym szczycie, ostatnich kilka metrów. Najbardziej stromy kawałek. Osoba przede mną przewróciła się i już też nie dałam rady wyminąć i jechać dalej. Chociaż przypuszczalnie, gdyby nie to, to i tak nie udałoby mi się wjechać – było za stromo i za ślisko (ale kto wie, kto wie?). W każdym razie te ostatnie metry wbiegłam. Poza tymi trzema razami, uważam, że mogę być z siebie naprawdę zadowolona, że udało mi się wjeżdżać nawet pod takie podjazdy, pod jakie bardzo duża część osób jadących w moim pobliżu wprowadzała swoje rowery. Była nawet taka zabawna sytuacja, prawie przy samym szczycie, jeden z uczestników, próbujący mnie wyprzedzić (nie udało mu się), wprawdzie nie prowadził roweru, ale powiedział „O ja pier…! Jak tu stromo!”, a ja na to „Ale za to widoki piękne” – za co otrzymałam brawa od przechodzących obok osób:) Hehe:) A widoki rzeczywiście przepiękne. Szkoda tylko, że częściowo schowane za chmurami i mgłą.

Od samego początku moim założeniem było, aby jechać spokojnie, nie rwać do przodu, nie zużywać całej energii – po prostu nie wiedziałam co tak naprawdę mnie czeka, co się czai wśród tych 14 kilometrów wjazdu, zwłaszcza po tym, co mi znajomy mówił o stopniu trudności tego uphillu. Dlatego rzeczywiście nie jechałam na 100% swoich możliwości. Chyba nawet tylko raz przekroczyłam puls 180bpm, a tak to utrzymywał się cały czas między 160 a 170bpm. Jedyne co mi się marzyło, to żeby nie przyjechać ostatnia w swojej kategorii:) Przedostatnie miejsce naprawdę by mnie usatysfakcjonowało, a czekała mnie o wiele milsza niespodzianka:) Dojechałam dziewiąta:) (na 17 zawodniczek z K2). Nawet jak w Polanicy zajęłam 8 miejsce, to mnie to tak nie ucieszyło, jak to „moje małe zwycięstwo” na uphillu:) I ogólnie sam wyścig był bardzo przyjemny (nie licząc wiatru i deszczu, który dawał się we znaki od czasu do czasu), piękno krajobrazu jakby dodawało energii do jazdy, a krótkie wymiany zdań z innymi zawodnikami umilały czas. Wydaje mi się, że bardzo dobrze rozkładałam siły tak, że starczyło mi ich aż do ostatniego momentu (nawet się zdziwiłam, że na metę nie weszłam a wbiegłam). Przekonałam się też do tych paskudnych (w smaku) żelków, mających powoli uwalniać energię – zjadłam jeden na godzinę przed startem i wydaje mi się, że rzeczywiście zdało to egzamin. Power był:)

Teraz już wiem, że jeśli uda mi się załapać na Uphill na Śnieżkę w przyszłym roku, to będę mogła jechać nieco szybciej i w trochę wyższym zakresie tętna – że wcale się przez to nie spalę na pierwszych kilometrach, tylko będę wstanie z tym większym wydatkiem energii dojechać aż do samego szczytu:)

Średnie tętno: 167 bpm

.
Kategoria 2011, do 20km, maratony


Dane wyjazdu:
29.67 km 5.00 km teren
01:53 h 15.75 km/h:
Maks. pr.:63.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

BikeMaraton Świeradów-Zdrój

Sobota, 6 sierpnia 2011 · dodano: 11.08.2011 | Komentarze 0

Po wyścigu czułam lekki niedosyt. Nie to, że nie czułam zmęczenia, bo przecież był ten 10-kilometrowy podjazd, który mógł dać nieźle w kość. Ale większa część trasy prowadziła drogami asfaltowymi, a poza tym organizator zrezygnował z części trasy na rzecz jeszcze większej ilości asfaltu. Był co prawda odcinek XC na koniec, ale dość krótki. W pewnym momencie (jeszcze przed tym XC) ktoś do mnie krzyknął, że już końcówka – strasznie mnie to zdziwiło, w ogóle się nie spodziewałam. Jak to, już? koniec? No i rzeczywiście – było jeszcze tylko trochę szybkich zjazdów asfaltem i ten drobny odcinek XC. Niestety na zjazdach nie jestem zbyt dobra, a i pokonywanie technicznych odcinków trasy pozostawia wiele do życzenia jeśli chodzi o moje umiejętności, w związku z tym na tych ostatnich odcinakach wyprzedziły mnie dwie dziewczyny z mojej kategorii – jedna na asfalcie, a jedna pod koniec odcinka XC przez to, że o mało co się nie przewróciłam. Miałam szansę być 10, a w rezultacie byłam 12 – ale to nic. Wiem, że nadal powinnam ćwiczyć jazdę po takich trudniejszych technicznie terenach. Maraton w Bielawie będzie po temu dobrą okazją – podobno trasa ma być bardzo ciekawa.

Średnie tętno: 169 bpm

.
Kategoria 20-40km, 2011, maratony


Dane wyjazdu:
27.08 km 7.00 km teren
01:21 h 20.06 km/h:
Maks. pr.:53.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

czarnym szlakiem

Środa, 3 sierpnia 2011 · dodano: 03.08.2011 | Komentarze 0

Oj zmęczona byłam po wczorajszym. I chociaż puls był niski, to nogi coś nie podawały... Jutro przerwa. Trzeba się trochę zregenerować, bo w weekend będzie mała masakra;) Najpierw Świeradów, a później Śnieżka:) Czy ja wyjdę z tego cało?;)

Trasa: Marcinowice --> Zebrzydów --> Biała --> za Białą wjazd na zielony szlak i później na czarny --> wyjazd w połowie drogi asfaltowej na Przełęcz --> Przełęcz Tąpadła --> Wiry --> Wirki --> Kątki --> Zebrzydów --> Marcinowice

Średnie tętno: 130 bpm.

Dane wyjazdu:
51.30 km 10.00 km teren
02:23 h 21.53 km/h:
Maks. pr.:49.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

przez Rogów Sobócki

Wtorek, 2 sierpnia 2011 · dodano: 03.08.2011 | Komentarze 0

Cały czas nuci mi się w głowie piosenka Queens'ów "I want to ride my bicycle, I want to ride my bike...." na na na na na.... :)

Trasa: Marcinowice --> Zebrzydów --> Biała --> za Białą wjazd na zielony szlak i cały czas zielonym szlakiem aż na --> Przełęcz Tąpadła --> Sulistrowiczki --> Będkowice --> Strzegomiany --> Sobótka --> Rogów Sobócki --> Wojnarowice --> Maniów Wielki --> Proszkowice --> Maniów --> Maniów Mały --> Chwałów --> Domanice --> Krasków --> Klecin -> Stefanowice --> Marcinowice

Średnie tętno: 139 bpm

Wieża kościoła św. Jana Chrzciciela w Rogowie Sobóckim © runaway

"kościół św. Jana Chrzciciela, wzmiankowany w 1307, przebudowany na przełomie XV i XVI wieku, odbudowany po pożarze w 1647 i ponownie odbudowany w latach 60. XX wieku po zniszczeniach wojennych; wnętrze barokowe (np. ołtarz), liczne epitafia z XVI i XVII w." [za: Wikipedia]

Mój Małż kochany strasznie nie lubi, jak się zatrzymuję z jakiegokolwiek powodu. A jeśli zatrzymuję się po to, żeby zrobić zdjęcie, to już jest coś najstraszniejszego na świecie;) Tak więc muszę się wprawiać w robieniu zdjęć w czasie jazdy:D Efekt taki sobie;) No ale czego można się spodziewać po zdjęciu robionym telefonem komórkowym:/ i to w trakcie jazdy;)
mąż mi ucieka;) © runaway


.

Dane wyjazdu:
48.19 km 0.00 km teren
02:15 h 21.42 km/h:
Maks. pr.:53.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

przez Oleszną z mężykiem po raz drugi

Niedziela, 31 lipca 2011 · dodano: 31.07.2011 | Komentarze 0

Fajnie się jechało przez pierwsze 30km. Co prawda niepotrzebnie wzięłam kurtkę i jechałam z przewiązaną w pasie, bo jednak było w niej za gorąco. Ale nie przeszkadzała aż tak bardzo. Za to po mniej więcej 30 kilometrach zaczęłam powoli czuć coraz większe zmęczenie, do którego przyczyniał się silny wiatr wiejący oczywiście w twarz. I już za często wychodziłam z tlenu, dlatego średnie tętno jest 131bpm.

Trasa: Marcinowice --> Zebrzydów --> Kątki --> Wirki --> Wiry --> Tąpadła --> Przełęcz Tąpadła --> Sulistrowiczki --> Sulistrowice --> Oleszna --> Domaszów --> Młynica --> Słupice --> Uliczno --> Jaźwina --> Jędrzejowice --> Wiry --> Wirki --> Kątki --> Zebrzydów --> Marcinowice

Średnie tętno: 131 bpm

A pogoda była taka:
zachmurzona Ślęża © runaway

zachmurzona Ślęża © runaway


.
Kategoria 2011, ponad 40km