Info

avatar Oto sobie jestem ja - runaway (z Marcinowic k. Świdnicy) i mój mały bajk-owy świat... Mam przejechane 4451.13 kilometrów w tym 783.26 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.37 km/h (gdyby to kogoś interesowało;)).

Więcej o mnie.


baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Mój rowerrrrrrrr:)

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy runaway.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
27.00 km 20.00 km teren
01:35 h 17.05 km/h:
Maks. pr.:49.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

BikeMaraton Polanica Zdrój

Sobota, 18 czerwca 2011 · dodano: 19.06.2011 | Komentarze 0

Bardzo mi się podobał ten maraton:) Zarówno ze względu na trasę, jak i na moje wyniki. Zacznę może od trasy.

Trasa została przez organizatora określona jako średnio trudna, z jednym wymagającym (kilkukilometrowym) podjazdem i drobną sekcją XC pod koniec. Z zaskoczeniem stwierdziłam już po ukończeniu maratonu, że całkiem sprawnie poradziłam sobie z tym odcinkiem XC – chyba dochodzę do wprawy dzięki udziałom w Góralach na Start:) Zauważyłam też (a raczej potwierdziłam swoje przypuszczenia), że moją mocną stroną jest umiejętność pokonywania długich, średnio-stromych podjazdów. Bardzo często zdarzało się tak, że np. tych samych zawodników, którzy wyprzedzili mnie na zjeździe (tu z kolei moja słaba strona), wyprzedzałam później na podjeździe. W Polanicy najdłuższy podjazd miał około 7km. Podjeżdżałam pod niego swoim tempem, równo, miarowo, ale oczywiście starałam się to robić jak najbardziej efektywnie (tzn. nie lenić się;)), a z drugiej strony udało mi się też nie wypalić, czego najbardziej się boję na tego typu wyścigach – że chwilę pojadę np. na 100% możliwości, ale zaraz potem zdechnę.

A co do wyników, to okazały się niespodziewanie dobre, biorąc pod uwagę wcześniejszą kilkudniową przerwę w treningach. Tę 27-kilometrową trasę pokonałam w 1h35min. i w open uzyskałam 249 miejsce na 407 zawodników. Wśród kobiet 18 na 64. A w kategorii K2 8 na 19, co uważam za spory sukces, ponieważ do tej pory moje najlepsze miejsce to było 10 i to tylko dlatego, że w wyścigu brało udział właśnie 10 zawodniczek w mojej kategorii;) Tym razem do najlepszej zawodniczki z mojej grupy wiekowej straciłam 16 minut, a do zwycięzcy haro maratonu 33,5 minuty. Ciekawe, że na maratonie we Wrocławiu uzyskałam niemalże identyczny czas przejazdu;) Ale wtedy do najlepszej w K2 brakowało mi 21 minut. Chociaż nie wiem, czy jest to dobry wskaźnik postępu, bo nie ta sama osoba zajmowała pierwsze miejsce w obu tych maratonach. W każdym razie z wyniku jestem zadowolona:)

Ach, a jeszcze jedna rzecz: dosłownie kilkadziesiąt metrów przed metą spadł mi łańcuch:/ A to dlatego, że z górki wyłożonej kostką granitową zjeżdżałam na maxa i w pewnym momencie nie miałam już jak pedałować i tylko słyszałam jak łańcuch się obija i klekocze. No i spadł, nawet nie wiem w którym dokładnie momencie. Wtedy zdążyło mnie wyprzedzić kilku zawodników, ale na szczęście udało mi się ten łańcuch dość szybko założyć i popędziłam do mety:)

Średnie tętno: 167bpm

.
Kategoria 2011, maratony



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa winam
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]