Info

Więcej o mnie.





Mój rowerrrrrrrr:)
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Maj2 - 2
- 2013, Kwiecień4 - 3
- 2013, Marzec1 - 0
- 2012, Grudzień1 - 0
- 2012, Październik1 - 0
- 2012, Wrzesień4 - 1
- 2012, Sierpień3 - 1
- 2012, Lipiec5 - 0
- 2012, Czerwiec6 - 0
- 2012, Maj8 - 2
- 2012, Kwiecień7 - 1
- 2012, Marzec6 - 2
- 2012, Luty2 - 0
- 2011, Grudzień5 - 2
- 2011, Listopad2 - 2
- 2011, Październik3 - 1
- 2011, Wrzesień5 - 2
- 2011, Sierpień15 - 6
- 2011, Lipiec10 - 5
- 2011, Czerwiec13 - 2
- 2011, Maj17 - 6
- 2011, Kwiecień9 - 7
- 2011, Marzec15 - 4
- 2011, Luty4 - 5
- 2011, Styczeń1 - 0
- 2010, Grudzień1 - 0
- 2010, Listopad1 - 0
- 2010, Październik2 - 2
- 2010, Wrzesień4 - 2
- 2010, Sierpień4 - 0
- 2010, Lipiec2 - 0
- 2010, Maj2 - 0
- 2010, Kwiecień4 - 0
- 2010, Marzec2 - 0
- 2009, Listopad2 - 1
- 2009, Październik1 - 0
- 2009, Wrzesień1 - 0
- 2009, Maj2 - 0
- 2009, Kwiecień4 - 19
Dane wyjazdu:
28.13 km
0.00 km teren
01:25 h
19.86 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:scott contessa 55
zwyczajny trening z drobnym dodatkiem
Sobota, 5 marca 2011 · dodano: 05.03.2011 | Komentarze 1
Dodatek do treningu polegał na tym, że oprócz jazdy tlenowej, przez 25 minut starałam się jechać w przedziale tętna 151-157, czyli na pograniczu fitness zone i power zone (jak to podaje mój pulsometr). Chyba mi wyszło. Chociaż mogło być lepiej.Zauważyłam u siebie coś takiego, że np. jadę sobie w tętnie 140-145 i zaczyna się zjazd z górki. I wystarczy, że dosłownie chwileczkę lekko mi się pedałuje z tej górki i tętno momentalnie spada np. do 115. I dzisiaj te moje szybkie spadki tętna były dla mnie kłopotliwe, bo nawet na płaskim ciężko było mi jechać w tlenie.
Oj nie miałam coś siły dzisiaj. Chyba koniec tygodnia daje się we znaki. Praca i treningi. A jeszcze do tego ten wiatr grrrr. No ale satysfakcja z jazdy jest. Cieszę się, że pomimo zmęczenia nie zrezygnowałam z treningu.
Marcinowice --> Stefanowice --> Gruszów --> Wilków --> Niegoszów --> Panków --> Śmiałowice --> Gołaszyce --> Domanice --> Krasków --> Klecin -> Marcinowice
To zdjęcie zrobione już prawie "na mecie". I to jest mój cel na ten rok. Dla niektórych może wydać się śmieszny - bo co to jest taka mała górka jak Ślęża. Ale jeszcze na nią nie wjeżdżałam rowerem, a w tym roku mam taki zamiar:)

Ślęża na horyzoncie© runaway
.